Ciasto kakaowo marchewkowe
Na drugie powinnam mieć improwizacja. Plan był na zupełnie inne ciasto z kompletnie innym wykończeniem, a wyszły małe słodkie przekąski bogate w marchewkę i kakao. I powiem Wam, że są pyszne. Na koniec polałam je czekoladą, przecież nie pójdzie w biodra.
Składniki
1,5 szklanki mąki pszennej
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
0,5 szklanki cukru
3 jajka
2 białka
3 średniej wielkośći marchewki
0,5 kostki masła
0,5 tabliczki czekolady mlecznej
3 łyżki bułki tartej i masło do przygotowania foremki (ja użyłam okrągłej o średnicy 28 cm) Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Mąkę przesiewamy z kakao, proszkiem do pieczenia i mieszamy razem. Masło topimy i lekko studzimy. Jajka ucieramy z cukrem na puszystą masę, a białka na sztywną pianę. Marchewki obieramy i trzemy na tarce.
Starte marchewki dodajemy do mąki. Do masy z jajek wlewamy masło i mieszamy. Wszystko dolewamy do miski z mąką i dodając białko mieszamy do uzyskania płynnej konsystencji w której połączą się wszystkie składniki.
Pieczemy przez 35 minut do suchego patyka. Ciasto studzimy. W tym czasie na gotującą się w rondlu wodę układamy miskę i rozpuszczamy czekoladę. Polewamy nią pokrojone ciasto.
Smacznego!
Tarta ze szpinakiem
Tak! Nareszcie! Udało mi się ciasto na tartę. Dla mnie idealne. Lekko się ugniata, jest elastyczne, ładnie się piecze i co najważniejsze jest przepyszne. Tarty uwielbiam. Tak prosto się je robi, a na dodatek możemy je zjeść z czymkolwiek. Jeśli mamy tylko kilka składników w lodówce zawsze cos możemy wyczarować. Dziś przepis na tartę ze szpinakiem. A już niedługo kolejne.
Ciasto:
1,5 szklanki mąki
0,5 szklanki wody
100 g masła
łyżeczka soli
Mąkę przesiewamy na stolnicę lub do misy miksera, dodajemy posiekane masło i sól. Wyrabiamy delikatnie dodając wody. Gotowe ciasto możemy odstawić na moment by odpoczęło przez 15 min. Po tym czasie ciasto należy rozwałkować, nałożyć na formę do tarty. Delikatnie nakłuwamy widelcem ciasto i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 15 minut.
Lekko upieczone ciasto wyjmujemy. Przykrywamy papierem do pieczenia i obciążamy groszkami do pieczenia (jak na zdjęciu - groszki można zastąpić zwykłą fasolą, jest lżejsza więc potrzeba jej więcej niż groszków) i pieczemy przez 15 minut. Zdejmujemy groszki i papier z tarty i pieczemy jeszcze około 5 min do momentu zarumienienia się ciasta.
Tarta:
szpinak liście (mrożony)
1 cebula
pomidor
ser feta
1 jajko
mała śmietanka 18%
sól, pieprz,
2 ząbki czosnku
Cebulę kroimy drobno i delikatnie rumienimy na odrobinie oliwy w rondlu. Dodajemy szpinak i lekko dusimy na małym ogniu. Dodajemy sól i pieprz do smaku, wyciskamy czosnek. Odstawiamy do ostygnięcia. Dodajemy pokruszony ser feta i lekko mieszamy.
Wyciągamy tartę z piekarnika. Nakładamy nadzienie ze szpinaku. W miseczce mieszamy śmietankę z jajkiem i wylewamy na szpinak. Na koniec układamy pokrojonego pomidora.
Zapiekamy tartę przez około 15 minut w nagrzanym piekarniku.
Smacznego
Żywe Muzeum Obwarzanka
Jeśli co rano biegnąc do pracy chwytasz świeżego obwarzanka, musisz iść do tego muzeum. Jeśli jesteś turystą i kiedykolwiek wpadniesz do Krakowa i skosztujesz obwarzanka, musisz iść do tego muzeum. Jeśli nie lubisz jeść obwarzanków idź do tego muzeum. Nie ma to jak spędzić godzinę na ugniataniu ciasta, zgadywaniu historycznych ciekawostek o wypiekach i smakowaniu własnoręcznie wypieczonego obwarzanka.
Nauczyłam się z czego wyrabia się ten najsłynniejszy w Krakowie smakołyk, jak zawija się sulki. Wiem już od czego wzięła się nazwa obwarzanek - od moczenia go w wodzie przed wsadzeniem na ruszt. Wiem też, że dzięki włączeniu Kleparza do Krakowa jestem czeladnikiem a nie partaczem i na legalu mogę wypiekać sobie regionalny speciał.
Co prawda średnia wieku na tym niecodziennym szkoleniu sięgała 10 lat, ale nie dałam sobie z koleżąnką w kaszę dmuchać i też od czasu do czasu udało się nam wcisnąć pomiędzy przedszkolaki i zabłysnąć przed nauczycielką. A kto nam, wielkoludom zabroni!
Tak więc pierwszy w moim życiu obwarzanek zapleciony, upieczony i zjedzony. Czas na produkcję własną. Może jeszcze w tym tygodniu! Kto wie jak potoczy się życie przy piecu!
A każdego kto jest w Krakowie lub tutaj wpadnie chociaż na chwilę, zachęcam do odwiedzenia Muzeum na ulicy Paderewskiego (zaraz obok placu Matejki) i oddaniu się przyjeności jedzenia.
Dziękuję za uwagę!
Ciasteczka migdałowe
Skoro za oknem śnieżyca i trochę zbieram długo zejdzie mi zanim wystawię nos za okno, nie pozostaje nic innego niż upieczenie ciasteczek. Ale z czym skoro w domu prawie nic nie ma? Migdały. To się znalazło w szafce. I dobrze, bo dzięki nim ciasteczka wyszły idealnie.
Składniki:
2 szklanki mąki krupczatki
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
4 łyżki cukru pudru
2 jajka
6 łyżek miękkiego masła
3 łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżeczka ekstraktu migdałowego
100 g posiekanych drobno płatków migdałów
Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni.
Mąkę przesiewamy z cukrem pudrem i proszkiem do pieczenia. Dodajemy migdały, jajka, jogurt i ekstrakt migdałowy oraz masło. Zagniatamy ciasto. Rozwałkowujemy podsypując od czasu do czasu mąką, żeby ciasteczka nie przywierały do stolnicy.
Wykrawamy dowolne kształty i pieczemy przez 15 minut do zrumienienia się ciasteczek. Po wyjęciu z piekarnika studzimy. Podajemy polane czekoladą lub posypane cukrem pudrem.
Smacznego!
Pieczona brukselka
Propozycja dla smakoszy brukselki. Bo to zielone warzywo nie może być jedzone tylko ugotowane w osolonej wodzie. Są lepsze sposoby na ten specyficzny smak. I ja go znalazłam, a teraz podzielę się nim z Wami.
Składniki:
25 świeżych brukselek
0,5 łyżeczki pieprzu
szczypta soli
0,5 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
0,5 łyżeczki papryki słodkiej mielonej
szczypta papryki ostrej mielonej
12 sztuk orzechów laskowych
2 łyżki miodu
2 łyżki oliwy z oliwek
0,5 łyżeczki papryczki chilli - opcjonalnie
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.
Brukselkę obieramy z zewnętrznych listków, usuwamy zeschniętą końcówkę i przekrawamy brukselkę na pół, a większe na ćwiartki.
Mieszamy ze sobą wszystkie przyprawy w proszku i posypujemy brukselki, Polewamy oliwą z oliwek i dokładnie mieszamy.
Pieczemy przez 25 minut do zmięknięcia warzyw. Na koniec polewamy brukselki miodem i zostawiamy w piecu na dwie minuty. Mieszamy z posiekanymi orzechami i posiekaną papryczką chilli.
Smacznego!
Pasta z czarnej oliwki i serka koziego
Śniadanie to dla mnie podstawa. I chociaż wiadomo, że w przypadku weekendowych poranków zawsze w mojej kuchni wygrywa szakszuka, to od czasu do czasu lubię stworzyć sobie na kanapkę coś nowego. I pysznego!
Składniki:
15 sztuk czarnej oliwki
4 łyżeczki serka koziego do smarowania
1 łyżeczka posiekanego szczypiorku
1 łyżeczka majonezu
4 małe korniszony
sól
pieprz
Oliwki siekamy drobno razem z korniszonami. Mieszamy z serkiem kozim i majonezem. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Dodajemy szczypiorek. Smakuje idealnie w połączeniu z pomidorem położonym na chlebie.
Smacznego!
Ciasto gruszkowe z kardamonem
Ten moment kiedy zdajesz sobie sprawę, że pracujesz z łasuchami i od czasu do czasu chcesz ich dokarmić. No dobra, to oni wciąż pytają kiedy będzie ciasto. Więc wymyśliłam im jedno z gruszkami i dodałam tam trochę kardamonu. Jest pysznie!
Składniki:
6 jajek
2 szklanki mąki pszennej
0,5 szklanki cukru
3 duże gruszki
0,5 łyżeczki mielonego kardamonu
3/4 kostki topionego masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia
masło do posmarowania formy i 3 łyżki mąki krupczatki do posypania
2 łyżki dżemu (cytrynowego, gruszkowego lub innego w żółtym kolorze)
Rozgrzewamy pierkarnik do 180 stopni. Przygotowujemy foremkę (max. 26cm) i smarujemy ją masłem i posypujemy mąką krupczatką.
Topimy masło i lekko je studzimy. Białka oddzielamy od żółtek. Białka ubijamy na sztywną pianę, natomiast zółtka ucieramy z cukrem na bardzo puszystą masę. Do niej dodajemy mąkę, mielony kardamon, proszek do pieczenia. Powoli dodajemy masło wciąż mieszając oraz starte na tarce dwie obrane gruszki. Na koniec dodajemy ubitą pianę.
Ostatnią gruszkę obieramy i pokrojoną w paski układamy na dnie przygotowanej formy. Wlewamy masę i pieczemy przez 35-40 minut (do suchego patyka)
Ciepłe ciasto obracamy owocami do góry i smarujemy dżemem. ładnie zastygie na wierzchu dodając odrobinę słodyczy.
Smacznego!
Drożdzowe saszetki z serem camembert i suszoną śliwką
Weekend upłynał pod hasłem: Nagotuj i napiecz ile się da. Zrealizowałam więc pomysł, który chodził za mną od paru tygodni. Pyszny i aksmaitny ser camembert z suszoną śliwką zapieczone w drożdżowym cieście. Wyszło pysznie. Zjadane na ciepło będą smakowały idealnie jako przystawka lub deser.
Składniki:
250 g suszonych śliwek
220 g sera camembert
2 szklanki mąki pszennej
2 jajka
2 łyżki oliwy
0,5 szklanki ciepłej wody
14 g suchych drożdży
szczypta cukru
jajko do posmarowania
W ciepłej wodzie mieszamy drożdże ze szczyptą cukru i czekamy kilka minut aż zaczyn wyrośnie. Mąkę przesiewamy, dodajemy jajka, oliwę i gotowy zaczyn. Zagniatamy ciasto i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na minimum godzinę. Po tym czasie rozwałkowujemy ciasto i kroimy na niewielkie kwadraty. Pokrojony w cienkie trójkąty ser układamy na każdym kwadracie, na to nakładamy śliwki i zakładamy rogi tworząc kopertę.
Gotowe sakiewki smarujemy roztrzepanym jajkiem.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 15 minut do zrumienienia się. Jemy na ciepło.
Smacznego!
Dziękuję Bożenie i Loli za wspaniałą kulinarną zabawę! I miliony wypitych wspólnie "kaw" :)
Dziękuję Bożenie i Loli za wspaniałą kulinarną zabawę! I miliony wypitych wspólnie "kaw" :)
Sałatka z kopru włoskiego i kalarepy
Do kaczki ten zestaw okazał się być idealny. Wystarczyło mi tylko zaprzęgnąć koleżanki do siekania i przyadkowego wędrowca do przytrzymywania miski w trakcie robienia zdjęcia. A potem zostało już tylko jedzenie. Już dawno nie zjadłam tylu pysznych rzeczy jednego dnia.
Składniki:
1 duży koper włoski
1 duża kalarepa
1 duża czerwona cebula
2 łyżki siekanego koperku
0,5 szklanki orzechów włoskich
10 strączków groszku cukrowego
10 strączków groszku cukrowego
3 łyżki miodu
1 łyżeczka pieprzu cytrynowego
3 łyżki oliwy z oliwek
sól pieprz
Koper włoski i kalarepę kroimy w cienkie słupki. Cebulę kroimy w piórka. Wszystko mieszamy razem z posiekanym koperkiem. Groszek cukrowy kroimy na centymetrowe kawałki. Orzechy delikatnie prażymy na rozgrzanej patelni przez kilka minut. Ostudzone siekamy i dodajemy do warzyw. Miód mieszamy z oliwą i pieprzem cytrynowym. Mieszamy dokładnie dodając sól i pieprz do smaku.
Smacznego!
Muffiny z dulce de leche
Kiedy dostajesz paczuszkę pysznego karmelu prosto z Argentyny, wiesz że musisz zrobić muffiny. Te przygotowałam jeszcze przed świętami, ale dla łasuchów spradzą się nawet w środku lata.
Składniki:
2 szklanki mąki
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
0,5 szklanki cukru pudru
1/3 szklanki kakao
5 łyżek dulce de leche lub puszka karmelu/masy krówkowej
2 jajka
1 szklanka mleka
3/4 szklanki oleju
Masa:
1,5 kostki masła
reszta dulce de leche lub puszka karmelu/masy krówkowej
szczypta soli
Jajka mieszamy z oliwą i mlekiem w jednolitą masę. Do miski przesiewamy mąkę, kakao i cukier puder. Dodajemy proszek do pieczenia i sodę i mieszamy wszystko razem dodając połączone mokre składniki. Kiedy wszystko ładnie się połączy w papilotkach do muffinów nakładamy jedną łyżkę masy i jedną łyżeczkę karmelu, po czym dokładamy drugą łyżkę masy.
Pieczemy w piekarniku w temperaturze 180 stopni przez około 15-20 minut. Wszystkie muffiny studzimy przed nałożeniem masy.
Masło dokładnie ucieramy aż stanie się puszyste, dodajemy karmel i sól i mieszamy wszystko razem. Za pomocą rękawa cukierniczego dekroujemy muffiny.
Smacznego!
Kurkumowe pierogi z dynią i soczewicą
Jeśli chodzi o doprawianie przypraw nadale jestem klimatem w Izraelu. Kumin więc sypie się w mojej kuchni łyżkami. Nic więc dziwnego, że kombinując obiad na kolejny dzień pracy postawiłam na smak tamtego regionu. Wyszły aromatyczne i mam nadzieję smaczne pierogi. Zółte od kurkumy dodanej do ciasta i w środku ciemne od wszystkich przypraw.
Składniki:
0,5 szklanki czerwonej soczewicy
300 g dyni piżmowej
1 mała cebula
12 małych pieczarek
olej
1 łyżeczka kuminu rzymskiego
1 łyżeczka nasion kolendry
0,5 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka cynamonu
2 ząbki czosnku
3 garście dużych liści szpinaku
puszka ciecierzycy
sól
pieprz
Soczewicę gotujemy przez kilka minut aż zmięknie, odcedzamy. Dynię obieramy i kroimy w niewielkie kostki. Gotujemy ją w lekko osolonej wodzie aż zmięknie. Cebulę obieramy i siekamy w kostkę. Pieczarki obieramy i kroimy w ćwiartki.
Na rozgrzanej patelni delikatnie szklimy cebulę, dodajemy pieczarki i przysmażamy. Doprawiamy solą i pieprzem. Ugotowane składniki mieszamy z pieczarkami i siekamy w robocie kuchennym lub mielimy w maszynce do mięsa.
Na patelni rozgrzewamy około 2 łyżek oleju. Dodajemy kumin, nasiona kolendry, ziele angielskie, cukier i cynamon i wyciśnięty na prasce czosnek. Mieszamy lekko podgrzewając przyprawy i dodajemy do nich zmieloną soczewicę z dynią. Mieszamy dokładnie i odkładamy z ognia.
Szpinak myjemy i osuszamy. Siekamy na drobno i dodajemy do warzyw na patelni.
Ciasto:
1,5 szklanki mąki pszennej
1 szklanka ciepłej wody
0,5 kostki masła (temperatura pokojowa)
1 łyżeczka kurkumy
1 jajko
Mąkę przesiewamy. Dodajemy kurkumę, jajko i masło. Zagniatamy ciasto dodając po trochu wody. Ugniatamy dokładnie przez kilka minut. Ciasto rozwałkowujemy i wykrawamy okrągłe kształty. Łyżeczką nakładamy nadzienie i dodajemy do każdego pieroga 2-3 sztuki ciecierzycy z puszki. Zagniatamy pierogi.
Gotowe pierogi wrzucamy do gotującej się lekko osolonej wodzie i gotujemy przez około 2 minuty od wypłynięcia na wierzch. Przekładamy je do garnka z zimną wodą i nakładamy na talerz. Ozdabiamy posiekaną zieloną cebulką lub łyżką masła.
Smacznego!