Makaron z bazylią w sosie śmietanowym

Makaron, nie ma nic prostszego niż wrzucić zawartość opakowania do gotującej się wody, następnie zalać odsączone kluseczki sosem i smakować. Postanowiłam lekko utrudnić sobie życie, a może jednak ułatwić i uszczęśliwić się robiąc coś nowego, i przygotowałam swój własny makaron. Z bazylią. Na koniec dodałam sosu śmietanowego i pieczoną pierś z kurczaka. Zapraszam na łatwy i szybki obiad. 



 Makaron

0.5 kg mąki pszennej
5 małych jajek
szczypta soli
odrobina oliwy
bardzo duży pęczek bazylii

Bazylię siekamy na drobne kawałki nożem, wrzucamy do moździerza i ugniatamy z odrobiną oliwy na jednolitą papkę.

Mąkę przesiewamy na stolnicę (lub do misy miksera), dodajemy sól, jajka i olej oraz bazyliowy podkład. Wszystkie składniki bardzo dokładnie mieszamy i ugniatamy ciasto. W zależności od ilości dodanej przez nas bazylii uzyskamy mniej lub bardziej zielony kolor. 



Ciasto wałkujemy bardzo dokładnie na grubość około 2 minimetrów. Im większe wyjdzie nam ciasto tym dłuższe nitki uzyskamy. Zwijamy i kroimy w poprzek. Grubość nitek zależy od nas samych. Pokrojony makaron rozrzucamy po stolnicy do wyschnięcia. Gotujemy go w lekko osolonej wodzie i odcedzamy.

Kurczak:

pierś z kurczaka
1 ząbek czosnku
cebula
sól, pieprz

Podwójną pierś z kurczaka kroimy na małe kwadraty. Cebulę obieramy i siekamy na drobno, czosnek wyciskamy. Na rozgrzaną patelnię wlewamy odrobinę oleju. Dodajemy cebulę. Gdy lekko się podrumieni dodajemy czosenk a potem kurczaka. Doprawiamy solą i pieprzem. Odstawiamy

Sos śmietanowy:

małe opakowanie śmietany 12%
bazylia suszona
sól, pieprz
gałka muszkatołowa
1 łyżka oleju

Do wysokiego rondla wlewamy olej. Rozgrzewamy go i dodajemy śmietanę. Wsypujemy resztę składników i delikatnie mieszamy. Śmietanę lekko należy podgrzać. Wrzucamy do sosu kurczaka i dodajemy makaron. Wszystko delikatnie mieszamy. Podajemy do stołu.





Smacznego:)

2 komentarze:

  1. uwielbiamy z moją córką wszelkie makarony :) oczywiście idziemy na łatwiznę i kupujemy gotowe, jedynie u mojej mamy łapiemy się na domowy. Ale kiedyś kiedyś go zrobię :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zdecydowanie polecam spróbować! Nie jest to takie trudne jak się wydaje :) a satysfakcja...ogromna :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Jem... Jemy! , Blogger