Wołowina w piwie
Przepis dla wytrwałych. Dla tych, którzy powstrzymają się od wypicia piwa i zdecydują się go dodać do mięsa. Smak i zapach specyficzny, lekko wyczuwalna goryczka. Jak dla mnie ciekawe połączenie, a przede wszystkim coś nowego. Bo ile można jeść zwykły gulasz?
Składniki:
0,5 kg mięsa wołowego
2 średnie cebule
2 łyżki mąki
3/4 butelki jasnego piwa
zielona pietruszka
tymianek
sól, pieprz
olej/smalec
Obrane z żył mięso kroimy na kawałki i delikatnie obsmażamy na oleju (najlepiej smalcu). Podsmażone mięso przekładamy do rondla. Na patelnię wrzucamy posiekaną w krążki cebulę i delikatnie obsmażamy, aż się zarumieni.
Do cebuli, która zrobiła się złota dolewamy piwo, całość podgrzewamy i przekładamy do mięsa, dodajemy tymianku. Rondel przykrywamy i gotujemy przez około dwie godziny. Po około 1,5 h solimy mięso.
Kiedy mięso zmięknie wyjmujemy je, a sos zagęszczamy zasmażką z mąki. Łączymy wszystko i delikatnie mieszamy. Dodajemy posiekaną pietruszkę.
Ja zaproponowałam jako dodatek kaszę gryczaną, sos delikatnie się wtopił i specyficzny smak przeszedł na całą potrawę. Była pyszna.
Jak dla mnie to Twoja wolowina nie ma nawet kropli piwa ;P wszystko wypilas :D ale wyglada przepysznie :)
OdpowiedzUsuń;] Przecież nie robiłam tego z Tobą, więc kropelka została :)
OdpowiedzUsuńnastępnym razem zrobimy na dwóch puszkach piwka :)
Proponuje na czyms mocniejszym ;P
Usuń