Groszek ptysiowy

Plan był jasny. Spróbować zrobić wszystko samodzielnie. Przyszedł więc czas na groszek ptysiowy własnej produkcji. Przepis łatwy. Wykonanie? Chciałoby sie powiedzeć banalne. Może ciut czasochłonne, bo upieczenie sporej ilości groszku zajęło mi ponad godzinę. Za to siłownia zaliczona. Wyciskanie ciasta na blachę równe jest z ćwiczeniem każdego mięsnia w rękach. Są więc plusy, a dodatek do zup kremów gotowy. 


Składniki:

1 szklanki mąki
1 szklanka wody
1/3 kostki masła
4 jajka

Wodę wlewamy do rondla i rozpuszczamy w niej masło. Powoli dodajemy mąkę, cały czas mieszając, aż do wyrobienia się gęstej masy. Mieszamy wszystko tak, by nie została żadna grudka i odstawiamy do wystygnięcia. 

Wbijamy jajka do ciasta i wyrabiamy za pomocą łyżki na jednolitą masę. Ciasto za pomocą rękawa cukierniczego nakładamy na blachę pokrytą papierem do pieczenia. Ważne jest, by groszki były mniej więcej równej wielkości, wtedy unikniemy przypalenia jednych gdy inne będą jeszcze nie gotowe. 



Pieczemy w piekarniku w temperaturze 200 stopni przez około 20 minut. 


Proste! Smacznego!

1 komentarz:

Copyright © 2014 Jem... Jemy! , Blogger