Piernikowo - dekoracyjnie

Jak ciężkie jest dekorowanie pierników, czy ciasteczek w ogóle wiedziałam już dawno. Ile pracy trzeba włożyć w to, by takie małe cudeńka, jakie można zobaczyć na zdjęciach w internecie powstały w naszych kuchniach. Już dawno planowałam, że kiedyś nauczę się robić takie piękne, najpiękniejsze pierniki na świecie. I oto pojawiła się okazja. Asia Mentel z Book me a cookie zorganizowała warsztaty malowania pierniczków dla dorosłych (i chwała jej za to, bo zazwyczaj prowadzi zajęcia dla dzieci, a przecież my "stare pierniki" też musimy się tego nauczyć)

prace Ani

moje pierwsze piernikowe próby

Na początek stworzyliśmy lukier. Prosto i szybko. Potem dodawaliśmy kolory, przyprawy posypki i tworzyliśmy wzorki na upieczonych przez Asię pierniczkach. Skupienie nad naszymi pracami sprawiło, że w Sweet Surrender gdzie odbywały się warsztaty do naszych uszu dochodziły tylko dźwięki świątecznych piosenek. Było cudnie. Co prawda moje pierniczki jeszcze są dalekie do ideału. Ale przecież od czegoś trzeba zacząć. Tak więc nie pozostaje nic innego jak zakasać rękawki, napiec pierników i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć. 

gwiazdki

kolo :D

Ani wyszedł troszkę lepiej

Po skończonej pracy wszystkie przygotowane przez nas pierniczki mogliśmy zapakować i w formie prezentu zabrać do swoich domów. Trzy paczuszki czekają więc na chętnego ciasteczkowego potworka. Chyba będzie trzeba kogoś nimi poczęstować. Choć prawdę mówiąc ciężko będzie mi się z nimi rozstać.

pracowałam nad bałwankiem wytrwale

a najbardziej jestem dumna z tego w samym krawacie 

W moich zmaganiach z lukrem i ozdobami pomagała jak zawsze niezawodna Ania J, która niestrudzenie i z takim samym zapałem jak ja błąka się po mieście w poszukiwaniu kulinarnych wyzwań. Ten wieczór zdecydowanie można uznać za udany. 

praca w toku - skupienie maksymalne

Asia - dzielnie przygląda się co nam "wychodzi"

smakowite prezenciki gotowe


6 komentarzy:

  1. Głodomora to ja mam kochana w brzuchu - o taaaak :) czy Ty wiesz ile mam już na plusie na 4 tyg przed wyjściem Zosiaka? Nie zgadniesz :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ciocia będzie miała mobilizację, żeby małej upiec tort na 1 urodziny :)

      Usuń
  2. Jej! Ogromnie mi miło, że Ci się podobało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było....cudnie, mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy :)

      Usuń
  3. Było świetnie, oj tak! Pracowaliśmy, jak elfy! :D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. elfy pracujące nad piernikowymi Mikołajami :)

      Usuń

Copyright © 2014 Jem... Jemy! , Blogger