Piernikowy dzień

Po warsztatach dekorowania pierników, w których uczestniczyłam na początku grudnia, nie pozostało nic innego jak samemu przygotować trochę słodkości. Niedziela była do tego idelanym dniem. Tym sposobem Ania J., Madzia O, i Kasia J. oraz oczywiście ja postanowiłysmy spędzić ten czas wykrawając, piekąc i dekorując pierniki. Ciężka to praca. Ale za to jaka inwencja twórcza w nas wstąpiła. Niewątpliwie furorę robiły Mikołaje wykonane przez Madzię, choć żółty renifer też może znaleźć się w czołówce. 

foremki gotowe

akcesoria do ozdabiania


Pierniki :

2 szklanik mąki pszennej
2 łyżki masła
2 jajka
1 szklanka cukru
3-5 łyżek miodu ciepłego
1 łyżeczka sody oczyszczonej
przyprawa do pierników


wykrawanie

Mąkę przesiewamy przez sitko, dodajemy przpyprawę piernikową, masło i jajka. Bardzo dokładnie ugniatamy ciasto. Dodajemy miód, cukier i sodę. Ciasto należy wyrabiać minimum 10 minut, aż uzyskamy idealną strukturę.
Dobrze jest, jeśli po wyrobieniu zostawimy je na około 30 minut w lodówce. Ciasto rozwałkowujemy i wykrawamy pierniczki. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 10 minut. Ozdabiamy lukrem po wystygnięciu ciasteczek. 

las 

na biało

pracuję dzielnie

przed wsadzeniem do pieca

na surowo

i już gotowe

wesołe pierniki

eksperymentalnie - szklana kula dla nieobecnej Madzi T. 

Mikołaje

idealnie :)


Dziekuję za wspaniale wypełnioną niedziele. Dziewczyny, jesteście niesamowite. Tyle pierników, godziny malowania. To było dobre! I trzeba to będzie powtórzyć, koniecznie!

Smacznego!

2 komentarze:

  1. A kto zjadl reniferaaaa i te choinke z kulkami srebrnymi i dlaczego nie jaaaaa? :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. jeszcze jakieś się dla CIebie upiecze :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Jem... Jemy! , Blogger