Absurdalia

Wiosna nieśmiało przeciera się przez Kraków. Bliżej Wisły jest tak zimno, że zaczęłam na spacerze marzyć o zimowej kurtce. Tymczasem w słoneczku ciepło i przyjemnie. Jest tyle miejsc, w które można śmiało wejść i napić się kawy czy piwa w Krakowie. Niektóre wzdłuż utartych szlaków turystycznych, inne ukryte w małych uliczkach i kamienicach. Uwielbiam wchodzić tam, gdzie jeszcze mnie nie było, ale też wracać w miejsca, które zachwyciły mnie już za pierwszym razem. 










Absurdalia na ulicy Brodzińskiego, bardzo blisko Kładki Bernatka to miejsce, do którego warto wstąpić i wracać. Wspaniałe kawy, przepyszne gorące i słodkie kakao, koktajle, tarty na słono i słodko. Wystrój lekko surowy i skandynawski a jednak z domowym klimatem. Ciepłe. Miła obsługa, Na ścianach grafiki i zdjęcia, które chętni mogą kupić. Mnóstwo kubków, ręcznie robionych maskotek na sprzedaż. 








W starym kredensie ukryte są gry planszowe, miejsce więc idealnie nadaje się na spotkanie z grupą znajomych. Śmiało możecie zabrać tam też dzieci, oddać jedzenie dla piesków w schronisku. Zapaść się w fotelu z książką w ręku. Idealne miejsce na relaks. Na niedzielne popołudnie, poniedziałkowy ranek. Chciałoby się siedzieć tam godzinami. Gorąco polecam!





Absurdalia Cafe - Brodzińskiego 6 Kraków



2 komentarze:

Copyright © 2014 Jem... Jemy! , Blogger