Mejadra

Kiedy nie możesz przygotować się na Boże Narodzenie bo wciąż jesteś żołądkiem w Izraelu, pozostaje Ci tylko sięgnąć po przepisy z książki Jerozolima autorstwa Ottolengi i Tamimi. Tym sposobem zamiast lepić uszka gotujesz soczewicę i ryż, a potem już tylko wąchasz niesamowitą mieszankę przypraw i zachwycasz się smakiem tak prostego dania. Przepis lekko zmodyfikowałam, bo inaczej nie byłabym sobą.



Składniki:

200 g zielonej soczewicy
4 duże cebule
3 łyżki mąki pszennej
2 łyżeczki mielonego kuminu
1,5 łyżeczki nasion kolendry
0,5 łyżeczki mielonej kurkumy
1,5 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
1,5 łyżeczki mielonego cynamonu
1 łyżeczka cukru
300 ml wody
sól
pieprz 
olej

Soczewicę gotujemy w lekko osolonej wodzie około 15 minut tak by była miękka, lecz lekko chrupała pod zębami. Po ugotowaniu odcedzamy ją i odstawiamy. Ryż gotujemy do miękkości w lekko osolonej wodzie i odcedzamy. 

Cebulę kroimy w cienkie plasterki i wrzucamy ją do miski. Dodajemy odrobinę soli i mąkę i mieszamy dokładnie by mąka oblebiła cebulę. Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy cebulę do delikatnego zrumienienia się. 
Gotową cebulę odkładamy na papierowy ręcznik by odciekła z nadmiaru tłuszczu. 

Na suchej patelni, prażymy ziarna kolendry uważając by ich nie spalić (przez około minutę). Dodajemy 2 łyżki oleju, kurkumę, ziele angielskie, cynamon, cukier, pół łyżeczki soli i dużo czarnego pieprzu. Dodajemy ugotowany ryż i zalewamy wszystko wodą. Dusimy na małym ogniu by woda lekko odparowała. 

Na koniec gotowania dodajemy ugotowaną wcześniej soczewicę i zdejmujemy wszystko z ognia. Do gotowego dania dodajemy cebulę. 

Danie idealnie sprawdzi się jako dodatek do mięsa, przekąską lub dodatek do grzanki. 



Smacznego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Jem... Jemy! , Blogger